BATONIKI MUSLI – KORNUSIE

KORNUSIE, bo tak mówi na nie Karol, mój synek. Zawierają w sobie bardzo wiele cennych składników – płatki owsiane, otręby, żurawinę, migdały, rodzynki. Są świetną przekąską zarówno dla dzieci jak i dorosłych. BATONIKI MUSLI – przygotowuje się je prosto i szybko. Zamiast żurawiny czy migdałów możecie użyć w zasadzie wszystkiego, co Wam wyobraźnia podpowiada – orzechów, pestek słonecznika, dyni czy innych suszonych owoców. Moje batoniki wzbogaciłam szczyptą cynamonu oraz odrobiną mleka skondensowanego. Mam wrażenie, że dzięki temu, ze dodałam takie mleko, batoniki nie kruszyły się. KORNUSIE przechowuję w zamkniętym szklanym naczyniu.

 

 

SKŁADNIKI:

* szklanka płatków owsianych

* 1/2 szklanki otrębów owsianych

* szklanka żurawiny

* niepełna szklanka słupków migdałów (można użyć płatków, ja akurat miałam słupki)

* niepełna szklanka rodzynek

* 2 jajka

* 2 łyżki brązowego cukru (niepełne, lub jedna, jeśli nie za bardzo lubimy słodkości)

* 1 spora łyżka masła

* 1 spora łyżka miodu

* szczypta soli

* spora szczypta cynamonu

* 2, 3 łyżki mleka skondensowanego (sprawi, że batoniki będą sprężyste; można dodać zwykłe mleko, ale wtedy batoniki mogą się kruszyć)

PRZYGOTOWANIE:

W misce łączymy suche składniki: płatki owsiane, otręby, żurawinę, migdały, rodzynki, sól, cukier, cynamon. Owoców suszonych ani migdałów nie siekam na mniejsze kawałki. Lubię, gdy dobrze je czuć w takich batonikach.

W garnuszku rozpuszczamy masło i dodajemy miód – mieszamy całość i dodajemy do suchych składników. Wbijamy jajka, łączymy całość z dwiema lub trzeba łyżkami mleka skondensowanego. Sam oceńcie konsystencję – jeśli cała masa będzie zwarta, wystarczą 2 łyżki mleka.

Gotową na batoniki masę przekładamy na wyłożoną papierem do pieczenia blaszkę. Dociskamy i wyrównujemy masę łyżką. Moje batoniki miały ok 1 cm grubości.

Batoniki pieczemy w rozgrzanym do 170 stopni piekarniku – z termoobiegiem – przez ok 20 minut. Jeśli nie macie termoobiegu, pieczcie batoniki do czasu aż zaczną złocić się z wierzchu.

Karolek tak uwielbia KORNUSIE, że musiałam je pokroić od razu po wyjęciu z pieca. Udało mi się to bez problemu, możecie jednak zaczekać aż ostygną :)

Smacznego :)

Asia

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.