Tak to już jest, że kręcą mnie garnki i książki kucharskie. Kiecki, szminki i buty też, ale mój nowy żeliwny gar z Duka jest teraz numerem 1. A skoro pod rękę trafiła też książką Elizy Mórawskiej, zabrałam się do roboty.
Zbierałam się chyba z miesiąc, żeby podzielić się z Wami tym przepisem. Wszystko dlatego, że jest on tak prosty, że aż nie do wiary. Słowo honoru, że wystarczy wieczorem zamieszać składniki, a rano tylko upiec chleb.
Chleb wychodzi obłędny – doskonały w środku, bardzo chrupiący na zewnątrz. Dodatki to kwestia gustu. U mnie padło na orzechy włoskie. A to dzięki mojej kochanej Teściowej, od której orzechów mam mnóstwo :)
Do dzieła więc i do garów. Oto super przepis na pyszny domowy chleb z orzechami!
(Książka Elizy jest doskonała. To moja druga książka. Pierwsza jest o jabłkach i w części papier zrobiony jest z ogryzków. Ta o chlebie wykonana jest z papieru kukurydzianego. Jest cudowna).
- żeliwny garnek (lub naczynie do zapiekania w piekarniku, 22-24 cm)
- 2 g świeżych drożdzy
- 500 g mąki pszennej typ 750
- 400 ml wody
- 1 łyżeczka soli morskiej
- solidna garść orzechów włoskich (obranych)
- Wszystkie składniki łączymy w misce, mieszamy i odstawiamy na 12-18 godzin.
- Wyrośnięte ciasto przekładamy na ściereczkę obsypaną mąką.
- Posiłkując się ściereczką składamy ciasto na pół (możemy je podsypać mąką).
- Tak przygotowane ciasto przekładamy do miski lub durszlaka na ok godzinę.
- W tym czasie rozgrzewamy piekarnik (230 stopni) i wstawiamy do niego pusty garnek żeliwny.
- Kiedy garnek rozgrzeje się, a ciasto wyrośnie, przekładamy je do gara.
- Garnek z ciastek wstawiamy do piekarnika i pieczemy pod przykryciem 20 minut.
- Po tym czasie odkrywamy garnek i pieczemy chleb jeszcze 20 minut.
- Pod koniec pieczenia skórkę możemy psiknąć wodą. Tak robi moja Mama ;)
- Jeśli nie macie takiego garnka, wyrośnięte po 12-18 godzinach ciasto przełóżcie do keksówki czy innego naczynia, a następnie upieczcie zgodnie ze wskazówkami powyżej.
- W oryginalnym przepisie chleb był z cebulą. Ja użyłam orzechów. Wy dodajecie to, na co macie ochotę.


