Szparagi

 szparagi
Spragnione słońca wychylają głowę, przebijają się przez mokre ziarenka ziemi i rosną. Czekają na swoją kolej. One – SZAPARAGI. Są prawdziwym afrodyzjakiem. Podobno wszystkiemu winien ich kształt, a może nazwa – aspargus (młody pęd). Niektórzy tłumaczą ten fakt również wspaniałymi właściwościami odżywczymi tego warzywa.

A może prawda jest taka, że nawet kiedy sezon na nie w pełni, świadomość, że są najlepsze tylko przez chwilę sprawia, że pragnienie i tęsknota, która już wisi w wiosennym powietrzu jest szaleńczo otumaniająca, zupełnie jak ich smak. To jak z miłością… Prawda?

Czy więc zasłużenie więc nadano im niegdyś miano warzyw pobudzających libido? Sprawdźcie sami.

Nie wszyscy wiedzą, że szparagi występują w trzech kolorach, a ich kolor zależy od sposobu uprawy i stopnia nasłonecznienia. Szparagi zielone są mocne w smaku, a kiedy dodatkowo szczupłe, wcale nie trzeba ich obierać ze skórki. Szparagi białe są najbardziej popularne w Europie, a swój kolor zawdzięczają temu, że nie były wystawione na słońce. Mają zdecydowanie delikatniejszy smak, za to potrafią dać w kość swoją łykowatością. Konieczne jest więc obranie ich ze skórki. Szparagi fioletowe – bardzo rzadkie w uprawie, a w naszych sklepach prawie niespotykane. Mają słodki i intensywny zapach oraz zdecydowanie grubsze łodygi
Szparagi są prawdziwą skarbnicą witamin i minerałów. Zawierają w sobie mnóstwo białka, żelaza, witaminy C, K i A. Ze względu na wysoką zawartość kwasu foliowego, są polecane przyszłym mamom i kobietom w ciąży.

Z przechowywaniem szparagów sprawa jest prosta – najlepiej w ogóle tego nie robić, gdyż tracą swoje walory, gibkość, jędrność i smak. Jeśli już się na to zdecydujemy i będziemy w stanie powstrzymać się by od razu ich nie schrupać, możemy cały ich pęczek wstawić do naczynia z wodą. Można również zawinąć je w zwilżoną ściereczkę  i przechować w lodówce, ale nie długo.

Szparagi można też mrozić, jednak po rozmrożeniu najlepsza będzie z nich zupa krem. Jakie szparagi wybrać? Najpewniej wybierać szparagi zdrowe, lśniące, ze zwartą główką i soczystym kolorem. Nie powinny długo stać na słońcu, a ich końcówki muszą być zanurzone w wodzie.

 Aby jak najprędzej poczuć smak wyczekanych szparagów, wystarczy ściąć zdrewniałe końcówki, cieniutko obrać łodygę i upiec lub ugotować je we wrzątku. Zielone szparagi, jeśli są chude, nie wymagają obierania ze skórki. Wystarczy porządnie wypłukać ich główki z ziemi i od razu grillować czy też gotować.

Gotujemy szparagi na stojąco, w pęczkach, zanurzone w wodzie prawie całe. Prawie, bo nie traktujemy wodą delikatnych główek. Nie solimy wody, w których będziemy mieli zamiar ugotować białe szparagi. Możemy za to do wody dodać sok z cytryny, cukier i mleko. Szparagi białe gotujemy ok 10-15 minut, zielone znacznie szybciej 4-5 min.

Gotowanie szparagów zielonych czy białych to jeden sposób, który jest bardzo popularny. Szparagi możemy też zapiekać – np. z cytryną i ziołami. Idealnie smakują na pizzy, wspaniale łączą się z ciastem francuskim. Sposobów jest na nie bez liku – od najbardziej prostych po najbardziej wymyślne…

Jeśli więc wydaje się Wam, że nie macie na nie pomysłu i chcecie schować je lodówki „na później”, niech Wam ręka drży! Spróbujcie wrzucić zielone szparagi na rozgrzaną patelnię grillową muśnięte kapką oliwy. W towarzystwie niewielkich kamyków soli morskiej, lekko chrupiące, ubrane w grillowe, brązowe paski, chrupiące na zewnątrz i idealnie miękkie w środku będą niebiańską przekąską! Rozkoszujmy się nimi mocno i szybko, bo sezon na nie krótki, a po nim znowu wzdychanie i tęsknota. No jak z miłością… Mówiłam! :)

 

Zapraszam po przepisy na SZPARAGI.

 

4 Komentarzy

Skomentuj Joanna Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.