CIASTO CZEKOLADOWE – absolutnie idealne!

Dzisiejsze ciasto czekoladowe idealne jest z kilku powodów. Po pierwsze smakuje niebiańsko- jest kruche z wierzchu i mokre w środku. To jakby aksamitna czekolada połączona z bezą w najlepszym wydaniu. Nie sposób skończyć kosztowanie na jednym kawałku. Po drugie- składniki ciasta (cztery!) ma w domu pewnie każdy z nas. Po trzecie- przygotowanie zajmuje kilkanaście minut. I na koniec- nie ma w nim grama mąki, a czekolada to przecież samo zdrowie! :-)

Placek czekoladowy podałam z musem z czarnych porzeczek, który zrobiła moja Teściowa Dana. Jest MISTRZYNIĄ przetworową, a ja typowym słoikiem, bo przywożę od Niej wszystko co możliwe :) Wytrzymajcie do lata, będę tu pisać o wszystkim, co Dana pichci.

Do ciasta idealne będą również maliny lub ubita śmietanka.

SKŁADNIKI:

* 200 g czekolady gorzkiej z dużą zawartością kakao- użyłam tej z Lidla do wypieków- to najlepsza czekolada gorzka, jaką jadłam, a 200 g kosztuje ok. 5 zł- szczerze polecam

* 200 g masła

* 200 g cukru

* 4 jajka

PRZYGOTOWANIE:

Czekoladę połamałam na kawałki i rozpuściłam w kąpieli wodnej- czyli- do garnka wlałam wodę i zagotowałam. Na garnku postawiłam miskę, a do miski włożyłam czekoladę. Mieszałam tak, aby cała się rozpuściła. Dodałam do niej masło pokrojone na kawałki. Całość mieszałam do połączenia się składników. Następnie oddzieliłam białka od żółtek. Białka wraz z połową cukru (100 g) ubiłam na sztywno (ubijamy białka i kiedy będą już sztywne, stopniowo dodajemy cukier).  W osobnej misce żółtka utarłam z resztą cukru. Do masy czekoladowej powoli dodałam żółtka. Całość wymieszałam. Do masy czekoladowej po jednej łyżce dodawałam ubitą pianę i bardzo delikatnie mieszałam. Wszystkie składniki muszą się połączyć. Nie mieszajcie energicznie. Niech czekolada wchłonie białko, niech się z nim całkowicie połączy.

Piekarnik rozgrzałam do 190 stopni. Okrągłą blachę z odpinanym dnem (tortownicę) wyłożyłam papierem do pieczenia. Wylałam masę i wstawiłam na 50 minut do piekarnika.

Ciasto może opaść, a nawet się pokruszyć- jest to zupełnie normalne. Taki to urok tego czekoladowego doskonalca :)

Po czekoladowym cieście nie został nawet okruszek… :)

Smacznego!

Asia