Brak produktów w koszyku
Czerwone pomarańcze z burakiem i szpinakiem
Zapraszam po pełen energii przepis na pyszną sałatkę, którą przygotowałam dla Hello Zdrowie. Znacie ten portal? Jeśli nie, koniecznie zapoznajcie się z nim pilnie ;)
Czerwone pomarańcze tryskają kolorem i energią. Czarują barwą i zapachem. Kuszą smakiem i wyglądem. Niektórzy mówią, że oprócz rubinowej barwy, w smaku przypominają maliny.
Za ich kolor odpowiedzialne są antocyjany, których sporo jest właśnie w malinach, jeżynach czy czerwonej kapuście. Antocyjany mają zbawienny wpływ na nasz układ krwionośny czy naszą odporność. Są silnymi przeciwutleniaczami, pomagają w walce z otyłością, działają przeciwzapalnie.
Ta sycylijska, pełna witamin pyszność świetnie odnajduje się zarówno pieczona z kurczakiem i ziołami, idealnie łączy się z mascarpone i kruchym ciastem tarty i niebiańsko podbija nasze kubki smakowe w połączeniu ze szpinakiem i skąpanymi w oleju lnianym burakami.
Sałatka ze szpinaku, buraków i czerwonych pomarańczy to bomba witaminowa. Kruchy, młody szpinak otulony pysznym sosem łączy się z aromatycznymi i pełnymi zdrowia, pachnącymi imbirem i ziołami burakami. Owocowa energia i rubinowy kolor pomarańczy świetnie przeplata się ze smakami szpinaku, buraków i ziół.
Sałatka ze szpinaku, buraków i pomarańczy zaskoczy Was kolorem i podbije Wasze serca i podniebienia lekkością i wiosennym, energetycznym aromatem.
Powitajmy więc wiosnę mocą energii, smaków i kolorów. Cieszmy się cudownymi barwami i smakami!
- dwie garście umytego szpinaku baby
- dwa spore buraki
- 1 cm świeżego, startego imbiru
- dwie czerwone pomarańcze
- świeży tymianek
- olej lniany – 5-6 łyżek
- 3 łyżki octu balsamicznego
- 1 łyżka miodu
- sól morska
- Buraki gotujemy we wrzątku do miękkości. Po ugotowaniu obieramy je, kroimy w plastry i mieszamy w misce z olejem lnianym, miodem, octem balsamicznym, imbirem i tymiankiem.
- Pomarańcze, sparzamy, obieramy i kroimy w plastry.
- Na talerzu układamy umyty szpinak, plastry buraków.
- Całość posypujemy świeżym tymiankiem i skrapiamy olejem lnianym.
- Oprószamy solą morską i świeżo mielonym pieprzem do smaku.
Aneta
Asiu pychota! W życiu bym nie pomyślała, że z połączenia tych wszystkich składników wyjdzie takie cudeńko :)