Brak produktów w koszyku
Pączki Mamy
Każdy Tłusty Czwartek to dla mnie przede wszystkim faworki. Może dlatego, że łatwiej je zrobić, może dlatego, że nie trzeba mieć dobrego humoru by je smażyć.
Ten rok jest jednak inny. Postanowiłam usmażyć pączki – zabrałam się do nich ze spokojem i miłością. I wyszły przecudowne – prawdziwe. Pączki Mamy są cudnie wyrośnięte, drożdżowe, chrupiące, wspaniałe!
Korzystajcie z tego przepisu, bo jest super!
- *na ok 20 pączków
- 50 dag mąki pszennej
- 5 żółtek
- 1 szklanka mleka
- 5 dag drożdży
- 6 łyżek cukru
- 3 łyżki masła
- 2 łyżki spirytusu
- 1 łyżeczka skórki otartej z cytryny
- szczypta soli
- litr oleju do smażenia (lub smalcu)
- lukier: cukier puder + sok z pomarańczy
- złoty jadalny brokat
- słoik marmolady
- W garnuszku podgrzewamy mleko (nie może być gorące!)
- Dodajemy drożdże, łyżkę mąki i łyżkę cukru.
- Mieszamy, przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia (miałam cały garnek rozczynu).
- Do miski miksera dajemy żółtka, wsypujemy cukier - całość ucieramy na puszystą masę.
- Do dużej misy przesiewamy mąkę.
- Dodajemy porządnie wyrośnięty rozczyn, masę z żółtek i cukru, szczyptę soli - zagniatamy ciasto.
- Dodajemy spirytus i lekko roztopione, wystudzone masło.
- Porządnie mieszamy ciasto do połączenia wszystkich składników - ciasto powinno być dość rzadkie.
- Miskę przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia (40 min do godziny).
- Po tym czasie przekładamy ciasto na stolnicę.
- Jeśli się lepi, podsypujemy je delikatnie mąką.
- Całe ciasto rozciągamy dłońmi na grubość ok 1 cm.
- Ciasto powinno być gładkie, nie powinno się lepić.
- Korzystając ze szklanki wycinamy kółka.
- Kółko kładziemy na dłoni, dodajemy łyżeczkę konfitury - zlepiamy kółko i formujemy kuleczkę.
- Kulki odkładamy na ściereczkę podsypaną mąkę (lub deskę czy stolnicę).
- Wszystkie kulki przykrywamy ścierką i ponownie zostawiamy do wyrośnięcia (40-60 min).
- Po tym czasie, w garnku rozgrzewamy olej lub smalec.
- Pączki smażymy z obu stron na złoty kolor (na średnim ogniu).
- Usmażone pączki odsączamy na ręczniku papierowym.
- Pączki polewamy lukrem i oprószamy jadalnym brokatem.
- Lukier przygotowujemy mieszając szklankę cukru pudru z sokiem z pomarańczy.
- Sok musimy dodawać powoli - stale całość mieszając.
- *przepis pochodzi z książki Tadeusza Barowicza - Domowe książki i faworki, wyd. Olimp Media
Fitsweet.me
Cudownie wyglądają. Tradycyjne przepisy na pączki jakoś najbardziej mnie przekonują i sama też z takich korzystam :) Pozdrawiam