Brak produktów w koszyku
PIECZONA KARKÓWKA W AROMATYCZNEJ MARYNACIE
Tą marynatą pachniała cała lodówka. Mięso marynowałam dobę. Cudownie przeszło wszystkimi składnikami marynaty – melasą, cukrem brązowym, whisky. Tak upieczona karkówka idealnie pasuje do chleba na Świąteczne śniadanie.
Zamarynujcie mięso jeszcze dziś, a jutro lub w 1. dzień Świąt upieczcie je :)
Przepis na marynatę i mięso pochodzi ze strony kwestiasmaku.com i jest obłędny!
SKŁADNIKI:
- ok. 1 kg karkówki
- sól
- 4 łyżki dżemu brzoskwiniowego
- niepełna połowa kubka whisky
- 3 łyżki brązowego cukru
- łyżka melasy (użyłam melasy trzcinowej eko – 350 g ok. 10 zł)
PRZYGOTOWANIE:
Mięso myjemy, wkładamy do naczynia, zalewamy wodą, dodajemy łyżkę soli i odstawiamy na ok. 15 minut.
Wszystkie składniki marynaty (dżem, whisky, cukier, melasę, pół łyżeczki soli) umieszczamy w garnuszku i podgrzewamy ok. 10 minut na małym ogniu co jakiś czas mieszająć.
Marynatę studzimy, mięso wyjmujemy z wody, osuszamy. Mięso przekładamy do naczynia żaroodpornego i dokładnie nacieramy całą marynatą. Mięso natarte marynatą chowamy na całą noc do lodówki. Kilka razy możemy je obrócić i polac marynatą.
Na drugi dzień pieczemy mięso. Na kilogram mięsa przypada godzina w piekarniku w 190 stopniach. Odlewamy marynatę do miski, mięso wstawiamy do piekarnika. Co jakis czas polewamy je marynatą.
Po upieczeniu, dajemy karkówce odpocząć. A później… Kroimy karkówkę w plastry, układamy na dobrym, posmarowanym masłem chlebku i jemy z odrobiną wyśmienitego chrzanu :)
Smacznego, Asia.
Dodaj komentarz