Brak produktów w koszyku
Pieczony kalafior
Podeszłam do niego z sercem na dłoni. Wybrałam na targu, spakowałam do torby, przyniosłam do domu, obrałam ze zbyt dużych liści. Zostawiłam go takiego ładnego, z pojedynczymi listkami otulającymi go po bokach. I wymyśliłam, że ani nie zrobię z niego pysznych placuszków ani też nie przerobię na zupę jarzynową. Na przekór wszystkiemu postanowiłam go upiec z dodatkiem soli morskiej i suszonych kwiatów i ziół i zjeść maczając kawałki w najzwyklejszym sosie zrobionym z oliwy z oliwek, musztardy i octu winnego. Wyszło pysznie, bo podczas pieczenia kalafior zaczyna pachnieć orzechowo. I tak tez smakuje. Jest jędrny i delikatny. I dokładnie tak jak w przypadku buraków, gotowanie zamieniam na pieczenie. Na zawsze. A co.
- 1 kalafior
- oliwa z oliwek (ok. 10 łyżek)
- sól morska (może być z kwiatami lub ziołami) - łyżka
- sos: (oliwa z oliwek, ocet winny, musztarda, sól, pieprz)
- Piekarnik rozgrzewamy do 190 stopni.
- Kalafiora oczyszczamy z liści, kroimy lub dzielimy na mniejsze kawałki (ale wcale nie muszą być małe) i przekładamy do naczynia żaroodpornego.
- Kalafiora polewamy oliwą z oliwek i oprószamy solą.
- Tak przygotowanego kalafiora pieczemy ok 30- 40 minut.
- Po upieczeniu kalafiora możemy oprószyć świeżymi ziołami i podać z sosem, który przygotujemy z oliwy z oliwek (5 łyżek), octu winnego (1 łyżka) i musztardy (1 łyżka). Sos doprawiamy solą i pieprzem.
- Na pieczonego kalafiora jest jeszcze jeden pyszny pomysł. Gruby plaster wykrojony z kalafiora (tak poleca kwestiasmaku.com) możemy podsmażyć z jednej i drugiej strony po 3-4 minuty. Tak podsmażonego kalafiora razem z patelnią wstawiamy do piekarnika na ok. 20 minut.
- Do piekarnika oczywiście wstawiamy patelnię, która się do tego nadaje :)
- Podsmażyć możemy gruby, wykrojony plaster kalafiora lub wykrojone kawałki.
Dodaj komentarz