Brak produktów w koszyku
Soki MaczFit
Wiele we mnie sprzeczności – i tych życiowych i kulinarnych. Z jednej strony chciałabym jeść super zdrowo, mało i najlepiej 5 razy dziennie. Z drugiej strony kocham masło, kruszonkę z ciasta drożdżowego, świeżą chałkę, chrupiący chleb. Śniadanie jem późno, obiadu czasami wcale. Czasami dzień zaczynam jaglanką, czasami gorącą zupą, a czasami zjadam na szybko paczkę herbatników i popijam kawą. Bardzo dużo pracuję, najczęściej z jedzeniem, ale wiecie jak to jest – szewc bez butów chodzi. Jem więc albo bardzo dużo i raz dziennie, albo skubnę coś czasami w locie. O regularności nie ma mowy. A lata lecą i organizm o swoje zaczyna się dopominać ;)
MaczFit, który przede wszystkim kojarzy się z dietą pudełkową uwielbiam za profesjonalizm. Mam przyjemność dwa razy w tygodniu fotografować posiłki MaczFit. Znam właściciela firmy – Pana Macieja, znam świetny zespół (ucałowania dla Pani Małgosi), widziałam jak przygotowują posiłki, z jakich produktów korzystają, jak wszystko jest przygotowywane i opracowywane. Posiłków, które fotografuję nie stylizują – jedzenie jest kolorowe i smaczne.
I od razu podkreślę, że absolutnie nie jest to wpis sponsorowany.
Wiedziałam, że MaczFit ma w swojej ofercie dietę sokową. Bardzo chciałam spróbować jak to jest być na diecie :-)
Nie ukrywam, że bałam się tej diety i byłam przygotowana na to, że jeśli tylko źle się poczuję, będę dojadać…
Dieta sokowa trwa 3 dni. Codziennie, z samiusieńkiego rana, wprost pod drzwi, Pan Kierowca przynosi dietę – w tym wypadku eleganckie pudełko z sześcioma butelkami.
Każda butelka ma cyferkę, soki pije się co 2 godziny. Pierwsze wrażenie było super – soki były kolorowe i piękne :)
Na śniadanie wypiłam sok z jabłka, mango i banana.
Na drugie śniadanie wypiłam sok – jabłko, burak, limonka, marchewk.
I danie – ananas, marchew, nać pietruszki, mięta
II danie – ananas, jabłko, jagody
Deser – jabłko, truskawka, malina
Kolacja – jabłko, szpinak, cukinia
To był pierwszy dzień. Kolejne dni różniły się kolorami i smakami. Soki miały charakterny smak. W niektórych ukrył się imbir, w innych papryczka jalapeno.
Po pierwszym dniu nie byłam absolutnie głodna.
Drugi dzień przeszłam kapitalnie.
Trzeciego dnia nie byłam w stanie wypić ostatniego soku – byłam po prostu najedzona.
Wniosek, który od razu nasunął mi się jako główny – pierwszy raz w życiu, przez 3 dni z rzędu „JADŁAM” REGULARNIE. Może „jadłam” to zbyt wielkie słowo. Dostarczałam mojemu organizmowi pożywienie – regularnie. I to było dla mnie najważniejsze.
W tygodniu pracuję tak dużo i tak intensywnie, że nie mam czasu na to by wypić szklankę wody. Dieta sokowa była dla mnie wybawieniem. Wcale nie chciałam chudnąć. Chciałam po prostu nie być głodna i jeść zdrowo. I udało się.
Wymyśliłam sobie, że będę przygotowywać takie soki na „ciężkie” dni, kupiłam nawet butelki. Powiem Wam szczerze, że pracy przy tym wyciskaniu i miksowaniu jest sporo, a pieniędzy na różnorodne produkty też trochę wydac trzeba.
Lubię przygotowywać koktajle, soki czy wodę smakową, ale czasami najzwyczajniej w świecie nie mam czasu.
Jeśli myślicie o diecie pudełkowej czy sokowej, zajrzyjcie na stronę MaczFit. Polecam MaczFit szczerze, bo obserwuję rozwój firmy od kilku lat. W skrócie mówiąc – nie ma ściemy :)
Na stronie MaczFit możecie podejrzeć każdą dietę. Wybierając opcję „detox me”, ujrzycie całe menu. Klikając w butelkę soku, zobaczycie jego skład. Super opcja, zerknijcie.
Ola
Ciekawy wpis:)