Brak produktów w koszyku
SZYNKA SUSZONA W PIEKARNIKU
Pamiętacie przepis na schab suszony na kaloryferze? Ta propozycja zrobiła wśród moich przepisów naprawdę niezłą karierę. Suszyliście schab i polędwiczki. Przyszła kolej na szynkę. Przedstawiam Wam dziś zmodyfikowany przepis na suszone mięso, które dostałam od mojej twitterowej koleżanki Frani.
Zamiast schabu, przyprawami i suszeniem została potraktowana okazała szynka. Szynka na zdjęciu wyszła fantastycznie- szczególne wrażenie zrobił na mnie ten tłuszczyk :) Technika suszenia była nieco inna, sama jestem jej ciekawa. Wydaje się idealna na lato, kiedy kaloryfery mamy już wyłączone. Tata Frani użył mieszanki z następujących składników:
* sól peklowa + sól zwykła (ilość taka, by natrzeć mięso)
* odrobina cukru
* świeżo zmielony pieprz
* mielona kolendra
* mielony kminek
* główka czosnku (dużo, wyciśniętego przez praskę),
* liść laurowy, ziele angielskie i owoce jałowca.
Mięso zostało dokładnie natarte wszystkimi przyprawami i leżało przez noc w lodówce. Przez następne dwa dni Tata Frani suszył mięso w piekarniku w temperaturze ok. 40 st. C (najniższa możliwa). Kolejnym etapem było leżakowanie szynki w lodówce, tak by ładnie stężała.
Sami przyznajcie, szynka wygląda bosko, a te ogórki kiszone pachną tak, że ślinka leci. Frania zapewnia, ze wszystko smakowało wybornie, a ja Jej wierzę! :)
Franiu, dziękuję za maila z przepisem i zdjęciami. Pozdrowienia dla Ciebie i Taty! :)
Polecam ten przepis wszystkim, ja go na pewno wypróbuję.
Asia
Dodaj komentarz