Turbot z brukselką i orzechami laskowymi

Z turbotem jest jak z brukselką i na odwrót. Mam wrażenie, że i jedno i drugie jest mocno niedoceniane i trzeba to towarzystwo trochę odczarować. Brukselkę kocham – od dzieciństwa i szpinak z jakiem również :)

W dorosłym życiu częściej jednak piekę ją lub smażę, dzięki temu ta malutka kapustka zyskuje na smaku, jest super chrupiąca, wręcz orzechowa.

Piękny turbot występuje głównie w polskiej części Bałtyku. Pływa na boku, blisko dna. Ciało tej ryby jest silnie ścieśnione bocznie, bardzo wysokie, prawie koliste, pokryte twardymi guzkami kostnymi, które występują po stronie ocznej (tzn. lewej). Strona ta jest szara do ciemnobrunatnej, pokryta licznymi czarnymi kropkami. Turboty osiągają różne rozmiary, w Bałtyku dorastają do około 55 cm. Są drapieżnikami, zjadają głównie małe ryby. Mięso turbota jest białe, soczyste, ma delikatny smak. Najlepiej smakuje prosto z grilla albo z patelni, podane z lekkim sosem i warzywami.

Fascynuje mnie turbot, jego skóra wygląda wręcz artystycznie. Podobnie jak brukselka, którą listek po listku można obierać odkrywając jej wnętrze.

No i stało się, połączyłam brukselkę i turbota, a chrupkości daniu dodały orzechy laskowe – wyszło danie iście jesienne, smaczne i piękne, a całość powstała w ramach projektu #NaturalnieBałtyckie.

 

Składniki dla 1 lub 2 osób:

4 filety turbota 

sól, pieprz, mielone chilli

300 g brukselki

50 g orzechów laskowych

sól

sok z połowy cytryny

pół łyżeczki brązowego cukru

oliwa z oliwek i masło – do smażenia

 

Przygotowanie:

Zacznę od tego, że jeśli nie macie ochoty na zabawę z filetowaniem ryby to tego nie róbcie. Możecie usmażyć całą rybę, możecie również ją upiec. Ja z jednej ryby miałam 4 filety. Doprawiłam jest solą i pieprzem i smażyłam dosłownie po minucie (max dwie) z każdej strony na rozgrzanym oleju połączonym z masełkiem. Filety turbota są dość cienkie, stąd krótki czas smażenia.

Brukselkę umyłam, odcinałam jej dół i obiecałam z listków. Kiedy zostawała już małą brukselka, dorzucałam ją do listków. Jeśli nie chce Was się tego robić, bez obaw, po prostu przekrójcie brukselkę na pół lub na 4 części, jeśli jest spora.

Brukselkę usmażyłam na oliwie z oliwek połączonej z masełkiem, dodałam orzechy laskowe, cukier i sok z cytryny. Smażyłam całość ok 10-12 minut, aż brukselka była rumiana (kocham taką!).

Brukselkę z orzechami laskowymi podałam wraz z rybą. I to by było na tyle, choć jeśli macie ochotę dopieścić się jakimś sosem, to niezmiennie polecam majonez połączony ze srirachą ;)

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.