iBURGER W IBIS KITCHEN

Panuje powszechna moda na burgery. Modne są budki z burgerami, foodtrucki, burgerownie. Jesteśmy coraz bardziej świadomi tego co jemy i nie dajemy sobie wciskać byle czego. Zwracamy więc uwagę na jakość produktów, pytamy o mięso i dodatki. Nie zadowala nas powszechność. I świetnie. Wzrastająca świadomość konsumentów sprawia bowiem, że otrzymujemy jedzenie dobrej jakości.

A na dobrej jakości jedzeniu zależy mi na najbardziej. Dlatego też tak bardzo ucieszyłam się kiedy na ostatnich warsztatach w Hotelu IBIS okazało się, że IBIS to nie tylko hotel spełniający określone warunki i trzymający stały, dobrze zaplanowany poziom. IBIS to również ibis KITCHEN, kuchnia ze świetnie zaplanowanym menu, w skład której wchodzi „nieziemsko soczysta przyjemność”, iburgerowa przyjemność :)

Podczas przedstawiana iburgerowego menu okazało się, że w chwil kilka została zaspokojona moja ciekowość na wiedzę dotyczącą składu produktów.

Szefowie kuchni ibiskitchen opowiedzieli jak wypiekane są bułki, jakiego rodzaju wołowiny używają do przygotowania burgerów.

Uwielbiam kosmiczne wykłady dotyczące jedzenia. Moją uwagę przykuł więc Szef Mariusz Jemioł, który fantastycznie opowiadał o tym jak bardzo użycie masła do wypieku bułek oddziałuje na nasz mózg. Sami spójrzcie:

Od Szefa Mariusza Jemioła

W temacie bułek maślanych:

Niektóre laktony (np. y-butylolakton) mają właściwości psychoaktywne które oddziałują̨ na ośrodkowy układ nerwowy przez bezpośredni wpływ na funkcję mózgu, czego efektem są̨ czasowe zmiany postrzegania nastroju, świadomości i zachowania. Te laktony występują̨ w produktach zawierających masło, także w naszych burgerach a właściwie bułkach maślanych. Jest ich odpowiednia ilość́, aby mogła zadziałać́ ta właśnie właściwość́ psychoaktywna.

Podgrzanie lub podpiekanie produktów zawierających masło powoduje uatrakcyjnienie każdego produktu, podniesienie wartości smakowych, każdego zapachu występującego w żywności.

95 gramową, maślaną bułkę do iburgerów, specjalnie dla ibis kitchen wypieka Piekarnia Szwajcarska.

Mięso:

Wołowina na burgera jest dla nas specjalnie przygotowywana z dwóch rodzajów wołowiny 25% Angus pochodzenie Anglia i 75% wołowina polska. Burger jest produkowany z łopatki przedniej. Mięso pochodzi z bydła nie starszego niż 30 miesięcy (głównie 24-30 miesięcy). Mięso jest sezonowane. Każdy iburger składa się z 200 g mięsa.

Tyle z teorii. W praktyce wszystko wygląda tak, że bułki są pyszne, miękkie i pachną masłem, a wołowina soczysta.

Przygotowaliśmy iburgera o wdzięcznej nazwie „iSTEFCIO”, w skład którego wchodzi bułka, 200 g wołowiny, podwójny boczek, podwójny ser Cheddar, sałata, pomidor, cebula (specjalnie zaprawiona i marynowana), marynaty i sos BBQ.

Przygotowaliśmy też swoje burgery. Mogę się śmiało pochwalić moim, a w kolejnych dniach zaprezentuję go Wam. Do mięsa dodałam odrobinę kuminu i kolendry. Bułka była posmarowana sosem majonezowym i BBQ. Na mięso nałożyłam plaster sera camembert, który idealnie się roztopił i połączył z karmelizowana w winie cebulką. Do burgera podałam sałatkę z roszponki, kolendry, granatu i pomarańczy, a całość wieńczył sos z miodu, oliwy i soku pomarańczowego.

I powiem Wam tak – jeśli kiedykolwiek będziecie mieli ochotę na dobrego, sprawdzonego burgera, nad którego składem sprawują piecze ludzie z pasją mówiący o jedzeniu, wybierzcie się do IbisKitchen. Zachowanie standardów jest bardzo ważne, jakość produktów również, a IBIS to zapewnia.

 

 

 

Bardzo dziękuję Blogerom z:  Jaja w kuchni, Wrząca kuchnia, Czosnek w pomidorach, Eksperymentalnie.com, Alemeksyk.eu za świetny dzień!

 

Fotografie: Dorota Herman i Kamil Zieliński