Brak produktów w koszyku
BEZA GRANATEM MUŚNIĘTA
W moim domu beza idealna to taka, która jest chrupiąca na zewnątrz i ciągnąca się w środku. Uwielbiam jej słodkość. Drażni mnie połączona z gęstym i obciążającym kremem. Moją bezę przełożyłam serkiem mascarpone połączonym z ubitą śmietanką. Dodałam magiczny składnik, obsypałam owocami granatu. Połączenie tych smaków okazało się strzałem w 10!
Do jej przygotowania używamy samych białek- wykorzystajcie więc te, które zostały Wam po zrobieniu ajerkoniaku :-)
Cały proces może wydawać się skomplikowany, ale uwierzcie- NIE JEST- wystarczy ubić białka na sztywno z cukrem, octem i mąką, wyłożyć na papier do pieczenia i upiec. A nadzienie? Tez proste- ubijamy śmietankę z serkiem i dodajemy nasz ulubiony składnik. Spójrzcie sami!
SKŁADNIKI I PRZYGOTOWANIE:
***BEZA***
* 10 białek (jajka rozm. "M")
* 440 g cukru
* 1 łyżka octu lub soku z cytryny
***MASA MASCARPONOWA***
* 2 opakowania serka mascarpone
* 1 kartonik śmietanki do ubijania 30%
* 2-3 owoce granatu (kupiłam ostatnio w Lidlu- 1,80 za sztukę!)
* 2 łyżeczki likieru z pomarańczy, (ale niekoniecznie- ja użyłam tego likieru, ponieważ taki akurat został mi z zeszłorocznych nalewek. Możecie oczywiście dodać kilka kropli soku, który wycieknie z granatu, łyżeczkę wiśniówki, cokolwiek :-) Chodzi tylko i wyłącznie o to, by przełamać smak serka.
* 1 łyżka cukru pudru- opcjonalnie –> (beza będzie już słodka sama w sobie, polecam więc by serek tej zbytniej słodkości był pozbawiony. Możecie bazy serowej nie słodzić w ogóle, a jedynie podkreślić jego smak np. likierem- tak jak w punkcie wyżej.
Białka ubijamy na sztywno- najlepiej mikserem. Muszą być tak sztywne, że przy odwróceniu miski do góry nogami, nie drgną. Mój Synek robi takie testy cały w nadziei, że białka na Niego wylecą :-) Bardzo powoli dodajemy cały cukier. Najlepiej robić to częściami- dodajemy cukier- miksujemy, dodajemy cukier- miksujemy. Po wymieszaniu białek z cukrem, dodajemy ocet (lub sok z cytryny). Mieszamy, a następnie dodajemy przesianą mąkę. Delikatnie całość mieszamy.
Na blaszce rozkładamy papier do pieczenia. Ostatnio przekonałam się, że warto kupić dobry papier. Użyłam zwykłego- rozmiar dużo mniejszy niż wymiar blachy i beza nie chciała się odkleić i cala pokruszyła (wykorzystałam ją do pysznego deseru- podam Wam niedługo przepis). Polecam papier do pieczenia z Rossmanna albo z Lidla- jest dobry jakościowo i idealny rozmiar.
Na wyłożoną papierem blachę wykładamy naszą masę- robimy dwa koła.
WAŻNE: Z ilości składników, które podaję Wam w tym przepisie wychodzi naprawdę spora beza. Jeśli chcecie, możecie zrobić bezę mniejszą, użyjcie połowy składników.
Piekarnik rozgrzewamy i pozostawiamy ustawioną temperaturę na 120 stopni. Bezę w tej temperaturze pieczemy 30 minut, następnie zmniejszamy temperaturę do 100 stopni i pieczemy bezę jeszcze przez 2 godziny i 45 minut. Powinniśmy pozostawić bezę do ostudzenia. Ja przeważnie piekę bezę wieczorem i do rana pozostawiam w piekarniku do ostudzenia.
MASA: śmietankę 30% ubijamy na sztywno, dodajemy serki mascarpone, całość mieszamy. Do masy dodajemy likier pomarańczowy lub sok z granatów- 2 łyżeczki dla smaku i koloru (wycieknie on z owoców podczas wyciągania ziaren) oraz na wierzch masy- garść ziaren grantu. Jeśli masa wydaje się zbyt mało słodka, dodajemy cukier puder i całość mieszamy.
Przekładamy masę na pierwszy krążek upieczonej bezy. Przykrywamy wszystko drugim krążkiem bezy. Obsypujemy całą bezę pozostałymi ziarnami.
Smacznego :-)
Asia
Dodaj komentarz