Chipsy ziemniaczane z piekarnika

Nie znam dziecka, które nie lubiłoby zajadać się chipsami. Nie cierpię, kiedy Karol wcina te wszystkie chemiczne produkty. Niestety nie mieszkamy w buszu, żyjemy normalnie, więc zdarza się, że taka paczka chipsów o wątpliwym serowym zapachu zagości w naszym domu…

Wpadła mi do rąk świetna książka, cała z przepisami o ziemniakach. Właśnie w niej natknęłam się na ekspresowy przepis na CHIPSY ZIEMNIACZANE. Przygotowanie ziemniaków zajęło mi 10 minut, pieczenie to 15-20 minut. Myślę, że warto więc poświecić chwilę i zajadać się zdrową wersją chipsów :)

Składniki:

kilka ziemniaków (nie obieramy ich, myjemy bardzo dokładnie)
2 łyżki oliwy
sól, papryka, zioła

Przygotowanie:

Bardzo dokładnie myjemy ziemniaki, nie obieramy ich ze skórki.
Kroimy je na cieniutkie plasterki – dosłownie milimetrowe.
Wkładamy pokrojone w plasterki ziemniaki do foliowego woreczka, dodajemy oliwę.
Chodzi o to, żeby wszystkie talarki pokryły się oliwą.
Możemy posmarować każdy plasterek pędzelkiem namoczonym w oliwie, ale sposób z woreczkiem jest szybszy.
Układamy talarki na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia jeden obok drugiego – nie mogą się ze sobą stykać.
Posypujemy ziemniaki przyprawami.
Pieczemy wszystko w rozgrzanym do 190 stopni piekarniku z termoobiegiem ok. 15-20 minut, aż chipsy ładnie się zarumienią (należy pilnować by się nie spaliły, są wtedy okrutnie gorzkie i raczej niezjadliwe).
Wykorzystując termoobieg, upiekłam dwie blaszki chipsów za jednym razem.

 

 

 

4 Komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.