Brak produktów w koszyku
Sałatka z grillowanymi morelami i kozim serem
Lato to czas, w którym można więcej, można „na opak”, można inaczej i bardziej. No bo tak – można dłużej siedzieć na słońcu i zbierać piegi, można dłużej krzyczeć na podwórku, wisieć na trzepaku czy do nocy grać w zaklepańca lub butelkę. Można podręczniki i zeszyty odłożyć precz, można iść spać umorusanym po pachy i można się nawet zakochać (nawet 10 razy!). Można też jeść wszystko. A od tego przybytku to ani głowa, ani brzuch nie boli. Oczy i podniebienie chcą więcej i więcej i marzą, żeby już tak zostało.
Można jeść wszystko – bo i warzywa i owoce i liście i siewki i nawet kwiaty. Soki pijemy wszelakie. I z rokitnika i z bzu i z lipy i w ogóle. Owoce jemy prosto z targu, prosto z drzewa, prosto z sitka i prosto z patelni.
I taki to piękny czas mamy, więc zapraszam po letnią i lekką, pełną słońca i uśmiechu, pyszną sałatkę z grillowanymi morelami i kozim serem, pod którymi ukryłam cudowne liście musztardowca, ogórecznika, botwinki, bazylii i rukwi wodnej. A wszystko to mam od Pana Ziółko <3
- *dla 2 osób
- 6 moreli
- 3 łyżki miodu
- 3 łyżki oliwy z oliwek
- szczypta soli
- dwie garście listków różnych sałat
- jadalne kwiatki
- ulubiony kozi ser
- 6 łyżek oliwy z oliwek
- 1 łyżka miodu
- 2 łyżki octu balsamicznego
- 1 łyżka soku z rokitnika
- Morele myjemy, kroimy na pół, usuwamy pestki. Smarujemy je miodem, skrapiamy oliwą.
- Rozgrzewamy patelnię grillową i grillujemy owoce po 2-3 minuty z każdej strony, aż złapią ładny kolor (miód skarmelizuje się).
- Sałaty dokładnie myjemy i osuszamy.
- Przygotowujemy sos mieszając ze sobą oliwę z oliwek, ocet balsamiczny i miód.
- Osuszone sałaty dokładnie mieszamy z sosem, układamy je na talerzach.
- Na sałatach układamy połówki moreli, dodajemy ulubiony ser (kozi twarożek).
- Całość posypujemy jadalnymi kwiatkami oraz skrapiamy niewielką ilością soku z rokitnika.
- ***Morele przygotowałam na patelni grillowej Ballarini.
- Użyjcie sałaty, które macie pod ręką. Jeśli uda Wam się kupić rukiew wodna, młode listki botwinki,ogórecznik, musztardowiec, rukolę itp - świetnie. Jeśli nie, w Lidlu bez problemu dostaniecie rukolę, roszponkę, sałatę masłową czy lollo rosso.
- Jeśli nie macie kwiatów jadalnych (choć te dostępne są na targach czy w sklepach ogrodniczych), pomińcie je.
- Jeśli nie uda Wam się kupić soku z rokitnika (choć to szczere złoto), pomińcie ten składnik.
karmel-itka
jakie ładne zdjęcia! ;)
pyszna sałatka, to trzeba przyznać :)